piątek, 29 kwietnia 2011

Wchodzienie "pod górkę" na bieżni

Dzisiaj opiszę Wam wczoraj ;) Wybrałam się wczoraj, dosłownie, na 40 minut na siłownię. Co mnie nie pocieszyło, nie usatysfakcjonowało ale nie mogłam sobie odpuścić.
Gdy mam mało czasu na trenig, zawsze wtedy moje ćwiczenia są bardzo intenstywne bym sobie mogła w jakiś sposób zrekompensować stratę. Zazwyczaj wybieram wchodzenie pod górkę na bieżni energicznym marszem. Ćwiczenie to świetnie działa na nogi i brzuch ! Zaczynam od marszu po płaskim podłożu, a następnie stopniowo zwiększam stromość, dochodząc do maksymalnego nachylenia (oczywiście maksymalnego możliwego na danej bieżni), czasem jednak zaczynam od razu od dużego obciążenia, ale robię to tylko wtedy, gdy wcześniej jestem porządnie rozgrzana i rozciągnięta, w innym wypadku mogłabym sobie wyrządzić krzywdę i pewnie nie dałabym rady dłużej niż 10 minut ;)
Zdjęcie na trasie końcowej. Marsz trwał 30 minut. Wybaczcie zamazane zdjęcie, ale jak się maszeruje to ciężko zrobić ładne.
Bieżnia automatycznie zaczęła opuszczać się, do stanu wyjściowego po przejściu wpisanego czasu trwania treningu, po to by uspokoić organizm. Potem już tylko było rozciąganie i powrót do domu.

No i się pochwalę: zajęłam drugie miejsce w konkursie "Szał Ciał", tym samym wygrałam bonik o wartości 150 zł do wydania w Rossmanie ! :D
Posted by Picasa

4 komentarze:

  1. Gratuluję Kochana, wiedziałam, że będziesz na podium w konkursie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :* Przymierzam się dzisiaj do kupna kurczaczka by wrzucić jadłospis na dniach :) W pełnym wymiarze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To teraz czekam jeszcze na piękne recenzje rossmanowskoch kosmetyków, które kupisz za bonik :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, że będzie :D Jednak bon jest do odbioru dopiero 23.05 :) Fajnie, że mogłam wybrać punkt Rossman w którym chcę wydać te 150 zł :)

    OdpowiedzUsuń