Planowałam notkę wrzucić później, ale skoro mam już jednego obserwatora(!) To nie wypada by blog stał tak,o. Goły i wesoły :D
Tak ten... Na chrzcie dano mi Kasia, w kolejce wystałam sobie 176 cm wzrostu i sama (!) zawalczyłam o 56 kg które mi teraz "ciąży". Jestem zadowolona ze swojej wagi, zwłaszcza, że są to głównie mięśnie. Jestem dumną posiadaczką skromnego bicepsa i zaczątków sześciopaka (na brzuchu rzecz jasna, nie w lodówce :D).
Studiuję w Krakowie, potrójnie studiuję, bo... no w sumie studiuję na trzech kierunkach: kognitywistyka, porównawcze studia cywilizacji i informatyka (studium weekendowe). Na siłownię chodzę 6 razy w tygodniu (pełnia szczęścia), gdy brak czasu odwiedzam ów przybytek 5 dni w tygodniu, a gdy totalna posucha- jedynie 4. Dramat dla kogoś kto już jest uzależniony od ćwiczeń ;) Jednak wykupiłam sobie wielce zacny kuponik na gruponie iiii już niedługo spełni się mój sen, marzenie... siłownia 7x w tygodniu :D A co za tym idzie? Wyzwanie skonstruowania treningu tak by za bardzo nie obciążać mięśni :)
Piszę właśnie pracę licencjacką (tak teraz w tym momencie też :)), ale no... taka jestem. Lubię mieć ręce pełne roboty :D
Cieszę się, że uruchomiłam bloga, że mam już jednego obserwatora :) (ahoj! :D) Zapraszam do wspólnego dietowania, do ćwiczeń i pielęgnacji, a także do babskich rozmów, rozpraw, skarg i zażaleń.
Niniejszym uważam ów blog za pole bitwy z tłuszczem, leniem, suchą skórą, zniszczonymi włosami i słabościami do słodyczy. Jeśli są jakieś chętne by stoczyć ten bój ze mną- zapraszam ! ^^
Zaczynamy :D
OdpowiedzUsuńJa teraz nauczyłam się jeść 5 razy dziennie i zdrowo, rano koniecznie owsianka [jem już same owsiane na mleku z jakimś owockiem i orzechami :)], jem więcej białka(cyc z kurczaka czy rybka na obiadek to jest to), zdrowych tłuszczy (pokochałam orzechy i pestki), uwielbiam też sałatki warzywne polane oliwą z oliwek, mniam :D
Teraz czas na ruch, na razie sama ćwiczę sobie w domu 30-40 minut, ale TŻ obiecał mi za kilka miesięcy kupić orbitrek :) To będę sobie ćwiczyć 40-50 minut przy serialu :) Do Krakowa mam jednak kawałek, autobusy co godzinę i dojazd na fitness czy siłownię trochę by mi zajął,a i to też koszt niestety, ale kto wie - kiedyś :)
Buziaki Kochana i będę tu wpadać co chwilkę, a w następnym poście proszę o Twoje aktualne przykładowe jadłospisy :)
Mysia,
OdpowiedzUsuńŚwietnie ! jest coraz cieplej, z doświadczenia wiem, że te 5 posiłków dziennie w lecie trudniej jest utrzymać, ale my walczymy :D Będziemy jeść mniejsze porcje, ale jeść ! :)
Gratuluje przekonania się do owsianki na mleku- podziwiam, bo mnie by to pewnie w ogóle nie wyszło (nienawidzę melka :<)
Widzę, że z dietą się rozszalałaś w sensie jak najbardziej pozytywnym :) Białko, zdrowe tłuszcze i sałatki- bardzo na plus.
A TŻ to anioł nie TŻ :D Będę Ci zazdrościć własnego orbitreku ;) Dojazdy to fakt mogą być kłopotliwe, ale jak już wbijesz się w rytm, to kto wie, sama może chętnie będziesz przyjeżdżać ze 2x w tygodniu na jakiś fitness, czy też jogę :)
Zapraszam do odwiedzin i nie tylko :) Wszelkie uwagi, pytania, a nawet rady, czy też doradzenie (zwłaszcza kosmetyków) mile widziane :)
Postaram się niebawem wrzucić jadłospis :) Zwłaszcza, że planuję niedługo zrobić mojego popisowego grillowanego kurczaczka w sosie jogurtowym z ziołami :D
Grillowany kurczaczek brzmi pięknie :D Uwielbiam kurczaka w każdej formie :D
OdpowiedzUsuńI już nie wyobrażam sobie ranka bez owsianki, w sumie to ja daję więcej wody niż mleka, mleka to może z pół szklanki :) Kupiłam sobie z hortexu mrożone wiśnie właśnie i mieszankę owocową (truskawki, maliny, czarna porzeczka i wiśnie bodajże) i jutro sobie zrobię pyszną, niech już będą własne maliny i truskawki no ;)
A co do kosmetyków, to uwielbiam masła do ciała, nawet, jak jest ciepło, ja się po prostu lubię wieczorem smarować, pachnieć i trochę po nich lepić :D
Ja również uwielbiam kurczaka :D <3 Mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się dostać jakieś ładne piersi i coś przygotować :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, dzień bez płatków- nieeeee :D
Umm, ja uwielbiam wszelkie specyfiki do maziania, a jak już pachną, ujędrniają, nawilżają i cuda niewidy robią, to już w ogóle <3 :)